Dwór w Górze wybudowany został w 1880 roku dla Jana Olszewskiego. W 1909 roku
nieruchomość zakupił Antoni Popkowski. Ostatnim właścicielem Góry był jego syn
Stefan Popkowski. Majątek liczył wtedy 367 hektarów.
Dwór w Górze nie jest (listopad 2024) wpisany do
oficjalnej listy zabytków Narodowego Instytutu Dziedzictwa
ani ujęty w
artykule wikipepdii miejscowości Góra.
Więcej informacji o historii dworu znaleźć można na
stronach "Dwory i Pałace Polski", historyka sztuki, Piotra Libickiego.
Prawowici właściciele wydziedziczeni dekretem w okresie stalinowskim starali się
bezskutecznie o zwrot, choć wszystkie konstytucje polskie, te przedwojenne okresu II RP,
te okresu dominacji sowieckiej, jak i obecna (Art.21) gwarantowały i gwarantują pełną
ciągłość prawa własności, co oznacza, że od 1914 nie ma luki prawnej, podczas której
ktoś mógłby utracić swoją własność dworu, gruntu, czy nieruchomości w miastach.
Już po 1989 ich nieruchomość i przynależący do dworu park zostały okrojone. Kilkanaście
metrów od bydynku przeprowadzono drogę. Z jednej strony postawiono budynek NFZ, z drugiej
szkołę, co celowo odbiera dawnemu dworowi jego charakter rodzinnej rezydencji. Z powodu
obowiązującego dziś nadal bezprawia zaniechano starań o zwrot.
Przyczyną braku energicznych działań stowarzyszeń oraz innych osób jest
zdaniem autora głęboka trauma
(1)
|
Pod pojęciem traumy rozumiem ukryte przed świadomością stany lękowe blokujące
pełen dostęp do uczuciowości. Tu: trauma w wikipedii.
Lapidarnie mówiąc prawowici właściciele nie podejmują zdecydowanej obrony swojej
własności nie tylko z racji panującego dziś w tej dziedzinie nadal bezprawia,
lecz także, a może głównie, bo wiedzą bez własnej świadomości tego odczucia,
a nierzadko wbrew faktom, że źle się to może dla nich skończyć.
Na dodatek mogą podejmujmować także działania zapobiegające staraniu się o zwrot
przez innych, także osób z własnej rodziny ! |
|
społeczeństwa polskiego po okresie II Wojny Światowej, okupacji, okresie stalinizmu,
zniszczenia Solidarności oraz dzisiejszego bezpardownowego rozkradania tych siedzib
będących niegdyś ostoją polskości.
Wójt gminy Staroźreby, Pan Kamil Groszewski, (
informacja w BIP) zapowiedział chęć restauracji budynku,
lecz dopiero w następnych latach z powodu przeznaczenia obecnych środków gminy na
przywrócenie znajdującego się także na jej terenie Pałacu Bromirskich.
Chyba, żeby do remontu luźno szacowanego na 5 mln zł dołożyło się ministerstwo
w wymiarze np. 3 mln zł. Ze względu na stan zniszczeń dwór zapewne trzeba będzie
rozebrać i postawić na nowo w oryginalnej formie.